Patron szkoły- ksiądz Antoni Kwiatkowski


W latach 1882 – 1886 uczęszczał do gimnazjum w Płocku, a po ukończeniu klasy IV mając 25 lat wstąpił do Seminarium Duchownego w Lublinie. Z całą pewnością była to już decyzja w pełni dojrzała, podbudowana zamierzeniami i planami pracy wśród ludzi i dla ludzi. Święcenia kapłańskie przyjął w roku 1890. Pierwszą jego placówką był wikariat w parafii pod wezwaniem Św. Pawła Apostoła w Lublinie.
W roku 1891 ks. Kwiatkowski został przeniesiony na stanowisko wikariusza w parafii Zamość, gdzie pracował przez trzy lata. Równocześnie pełnił tam obowiązki katechety gimnazjalnego, ciesząc się wśród młodzieży dużym autorytetem uznaniem. W roku 1894 został mianowany proboszczem i dziekanem dekanatu hrubieszowskiego, gdzie pracował do roku 1899. Tam też ujawnia się jego społeczniowska pasja, przejawia wiele troski o rozwój duchowy swoich wiernych, ale także o poprawę ich materialnego bytu, publikuje pierwsze prace o tematyce społeczno- moralnej, na przykład Przyjaciele zbłąkanych książka poświęcona wiejskim nauczycielom, czy „Czwarte przykazanie” – książka adresowana do ubogich rodziców, którym zawarte w niej wskazówki maiły pomagać w praktycznym wspieraniu chrześcijańskich zasad wychowania dzieci w rodzinie. W roku 1893 wychodzą trzy prace księdza Kwiatkowskiego: „Skarby utracone”, „Papierosy i dzieci”, Sługa”. Ukazujące się publikacje cieszyły się dużym uznaniem wśród wiernych, a autorowi przyniosły sławę wybitnego kapłana – wychowawcy. Niestety lata pracy ks. Kwiatkowskiego w Hrubieszowie przypadły na okres wzmożonej rusyfikacji i urzędowego propagowania prawosławia, szczególnie nasilony na terenach zamieszkiwanych przez ludność mieszaną.
Ksiądz - patriota sprzeciwiwszy się nakazowi uczenia religii w szkole po rosyjsku został uznany za wroga prawosławia i w obawie przed represjami musiał w roku 1899 opuścić Hrubieszów. W wyniku starań Biskupa Franciszka Jaczewskiego i Konsystorza Lubelskiego władze rosyjskie zezwoliły na objęcie placówki duszpasterskiej jednolitej pod względem wyznaniowym. W maju 1899 roku ks. Antoni Kwiatkowski zostaje mianowany proboszczem parafii Bychawa. Na tym stanowisku pracował aż do śmierci – to jest do dnia 8 lipca 1926 roku.
Przez 25 lat swojej bytności w Bychawie rozwijał wśród parafian szeroką działalność oświatową, gospodarczą i społeczno–charytatywną. Prowadził nadzwyczaj skromny tryb życia, a pełnione obowiązki duszpasterskie wykorzystywał jako jedną z płaszczyzn działalności społecznej zmierzającej do podniesienia moralnego, społeczno – kulturowego i gospodarczego Parafii powierzonej Jego pieczy.
Okres ten odznacza się działalnością publicystyczną i wydawniczą ks. Antoniego Kwiatkowskiego. Ukazujące się prace publicystyczne mają różnorodny charakter pod względem tematycznym, są to książki o tematyce społecznej, np. „W wolnych chwilach”, „Szkice społeczne” – w książce tej autor analizuje zasadę dobra wspólnego oraz uzasadnia wartość i obowiązek pracy społecznej.
W latach 1915 – 1916 ks. Kwiatkowski opublikował kilkanaście broszurek o tematyce narodowo – patriotycznej. Oto tytuły niektórych: „Co oni powiedzą ?”, „Czego chce od nas Ojczyzna”, „Do ciebie ludu”, „Azali my pasierby”. Również problematyka społeczno – obyczajowa zajmowała księdza – pisarza. Daje temu wyraz w swoich pracach: „Nie ma polskiego mieszczaństwa”, „Czy jesteśmy bezsilni ?”, „Tylko razem na wroga”. Ta ostatnia pozycja traktuje o potrzebie walki z alkoholizmem.
Niezależnie od publikacji książkowych ks. Kwiatkowski ogłaszał wiele artykułów w prasie. Zamieszczał je głównie w „Ziemi Lubelskiej” i „Szkole polskiej”. Poruszał w nich zagadnienia wychowawcze oraz problemy związane z regionem, na którego terenie duszpasterzował. W roku 1908 pod naczelną redakcją księdza Kwiatkowskiego zaczyna ukazywać się pismo „Nowa jutrzenka”. W jej pierwszym numerze niestrudzony kapłan – społecznik określa swój życiowy program: „Pragnę wiernie i pożytecznie służyć memu narodowi. Więc w pracy mojej stosować będę się jedynie do zasad wskazanych przez Prawdę, Dobro i Piękno.
Jako Polak i kapłan wydaję pismo niniejsze zgoła nie należące do żadnej partii, to znaczy ani moralnie, ani materialnie, żadna partia nie pomaga mi w wydawaniu „Nowej jutrzenki”. Ma ona służyć szczególnie ludności wiejskiej i małomiasteczkowej, głównie zatroszczy się o dobro ludu polskiego, żeby Ci, co do niego należą, posiadali to wszystko, co posiadać powinien każdy człowiek: obfite światło, dostateczną doskonałość moralną i znośną zamożność (...) wiernie stoję przy wierze moich ojców i przy moim kościele katolickim, w którym jestem kapłanem.”
;Nowa jutrzenka” ukazywała się regularnie co tydzień przez trzynaście lat. Od początku 1925 roku ks. Kwiatkowski zaczął wydawać nowe pismo, któremu nadał tytuł „Orzeł biały”. Był to tygodnik ilustrowany, liczący od 4 do 12 stron. Każdy numer zawierał obszerny artykuł poświęcony wybranemu zagadnieniu tak, że można go było traktować jako broszurę oświatową. Niejednokrotnie na łamach pisma zamieszczano utwory poetyckie, wiadomości polityczne oraz prowadzono korespondencję z czytelnikami. Ostatni numer „Orła białego” ukazał się na dwa tygodnie przed śmiercią ks. Kwiatkowskiego.
W swojej działalności gospodarczej, społeczno – charytatywnej oraz pisarskiej i prasowej ks. Kwiatkowski zmierzał przede wszystkim do aktywizacji społecznej ludności wiejskiej i małomiasteczkowej. Temu celowi służyło zakładanie szkół na wsiach, budowa i organizowanie instytucji użyteczności publicznej (szpital, łaźnia i inne), zakładanie kółek rolniczych i krzewienie ruchu spółdzielczego. Dzięki tym kierunkom działalności ks. Kwiatkowski w stosunkowo krótkim czasie przeobraził Bychawę i okolice w rejon o wysokim, jak na tamte czasy, stopniu modernizacji. Był inicjatorem i głównym inwestorem takich obiektów społecznych jak nasza szkoła, Bank Spółdzielczy, Spółdzielnia „Jedność”, Szpital miejski.
Ten pokorny Syn Kościoła z całą pewnością cenił sobie przede wszystkim czyny ciche a użyteczne. Uczył ewangelicznej miłości – to ona – ta bezgraniczna miłość do drugiego człowieka, pozwoliła katolickiemu kapłanowi – w czasach bynajmniej nie łatwych – zjednoczyć wokół swojego programu znakomitą większość mieszkańców ówczesnej Bychawy: Polaków i Żydów, zamożnych i ubogich, ludzi wykształconych i niepiśmiennych. A program ten wykraczał poza ramy czasowe epoki księdza Antoniego – Jego prawdziwie wielkie dzieło maiło zaowocować w przyszłości. Uhonorowany za całokształt swojej pracy Medalem Polonia Restituta – odznaczenia nie przyjął, powtarzając za Stanisławem Konarskim, iż „Nie ma zasług”.
„Wszystko to – co my zowiemy zasługi – są to tylko Ojczyźnie wypłacane długi.” Spłacił ja z nawiązką.
Analizując z perspektywy czasowej działalność ks. Kwiatkowskiego od strony osiągnięć – nie można jednak oprzeć się refleksji, że przecież droga, którą kroczył, bynajmniej łatwo nie była – częściej bywała kamienista niż gładka – chciałoby się dzisiaj zapytać: co było głównym źródłem Jego największych sukcesów – sukcesów księdza w wytarganej i postrzępionej sutannie? I jednocześnie odpowiedzieć: od Jego czasów zmieniło się wiele: zmieniły się realia historyczne, społeczne i polityczne, przewartościowaniu uległy zasady moralne i filozoficzne koncepcje – ale Jego prawda wciąż trwa.