75 lat temu w Europie 8 maja 1945 roku  zakończyła się II wojna światowa. Wojna pochłonęła życie ponad sześciu milionów polskich obywateli. Ci, którzy przeżyli, przez lata odczuwali skutki tamtych dramatycznych wydarzeń. Niestety wyzwolenie było tylko pozorne.

Narodowy Dzień Zwycięstwa ustanowiony został w 2015 roku w celu upamiętnienia – jak głosi ustawa – zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami.

Narodowy Dzień Zwycięstwa obchodzimy w zastępstwie Dnia Zwycięstwa i Wolności. Bo o całkowitą wolność po wojnie walczyła tzw. druga konspiracja.

Od zakończenia wojny do 2014 r. święto było obchodzone 9 maja, oficjalnie jako Narodowe Święto Zwycięstwa i Wolności. Ustawa z 2015 r. zniosła dekret Krajowej Rady Narodowej, który podpisał Bolesław Bierut
Różnica w datach wynika z faktu, że alianci zachodni i przedstawiciele pokonanej hitlerowskiej III Rzeszy podpisali porozumienie o bezwarunkowej kapitulacji Niemiec w Reims, 7 maja 1945 r. o godzinie 2.41 nad ranem. Przewidywało ono przerwanie walk 8 maja o godzinie 23.01. Następnie ten sam dokument przekazano przedstawicielom Związku Radzieckiego. Podpisy pod nim złożyli 8 maja o godzinie 22.30 w Berlinie. Jednak w Moskwie, ze względu na dwugodzinną różnicę czasu, był już wówczas 9 maja i dlatego ten właśnie dzień w ZSRR i krajach mu podporządkowanych obchodzono jako Dzień Zwycięstwa.

Niestety kapitulacja niemieckich sił zbrojnych 8 maja 1945 roku nie oznaczała dla Polski wyczekiwanej wolności. Całkowite oswobodzenie z komunizmu nastąpiło dopiero w 1989 roku.